czwartek, 25 lutego 2016

Z nimi się nie rozstaje...

                                 


Cześć Dziewczyny dzisiaj post o tuszach do rzęs, postanowiłam wybrać trójkę moich ulubieńców za którymi szaleje ... będą to tanie i dobre maskary przynajmniej dla mnie :).

Może na początku zacznę od swojej ulubionej maskary, która mnie zachwyciła już na samym początku swoją szczoteczką. Mowa tutaj o Wibo- Rock With Me. Wydłużająca oraz podkręcająca rzęsy maskara. Szczoteczka jest tradycyjna ale zakręcona w dziwny sposób aby rzęski się dobrze dopasowały.

                                       

Tani bo tylko 12 zł, ja swój kupiłam w Rossmannie ale i w drogeriach internetowych można go kupić wiec dobrze jest dostępny. Na początku może trudno będzie się operowało tą szczoteczką ale wiem po sobie że to kwestia przyzwyczajenia. Ten tusz jest o tyle dobry ze wywija rzęsy, wydają się bardziej podkręcone, nie osypuje się i wytrzyma spokojnie calutki dzień. Trochę faktycznie skleja rzęsy i daję efekt sztucznych rzęs ale to zależy ile warstw się nałoży ja osobiście lubię mocno podkreślone oczy.
Osobiście polecam jak chcecie mieć taki efekt rzęs jak na zdjęciu. Na pewno będę do niego wracać...
                               
   


Drugi ulubieniec z to Maybelline- Lash Sensation. Dający delikatniejszy efekt na rzęsach dobrze rozdzielonych.

                                   

Posiada sylikonową szczoteczkę, jest droższy od Wibo ok 25 zł ale za taką cenę posiada w sobie dużo plusów. Dodaje rzęsom objętości, dobrze je rozdziela, wydłuża rzęsy są po nim naprawdę długie, nie osypuję się, nie tworzy grudek, jest dość wydajny mam go już jakiś czas a on dalej jakby nowiusieńki. Jedyny minus, który w nim znalazłam to źle się zmywa.. Trzeba troszeczkę więcej czasu poświecić na demakijaż aby zmyć ten tusz.  A na rzęsach prezentuje się tak

   


I trzeci ulubiony tusz to również z  Wibo- Panoramic Lashes.  Ulubieniec, który jest ze mną już bardzo bardzo długo...

                                       

Tusz z tradycyjną, dość grubą szczotką, wydłuża i pogrubia może delikatnie podkręca. Również jest tani 12 zł. Co w nim najbardziej lubię ? jego formułę, która posiada otręby ryżu, pantenol oraz składniki, które stymulują wzrost rzęs. To właśnie mnie zachęciło do kupna. Jeśli pomalujemy jedną warstwę uzyskamy delikatniejszy efekt z każdą nową warstwą efekt staje się coraz bardziej widoczny. Czasem może nam się delikatnie osypywać jak już jest stary ale spokojnie imprezę wytrzyma :)

   


Podsumowując jeśli chcę delikatniejszy efekt na rzęsach wybieram Maybelline a jeśli dość mocny to tylko i wyłącznie Wibo.  Jestem ciekawa czy po przeczytaniu recenzji sięgniecie po któryś z tych tuszy :) Pochwalcie się czym Wy malujecie oczka :)























8 komentarzy:

  1. Ja juz długo używam SHOCK z Avon,jak dla mnie fajna szczotka i wystarczy raz przeciagnac i jest efekt ale z checia wyproboje ten pierwszy ktory opisalas😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mogę polecić z Bell PUSH UP MASCARA Mega Volume Lashes. ...maksymalnie zwiększa objętość rzęs , wydłuża nie skleja i bardzo długo się utrzymuje ...jak na razie jest najlepszy i się z nim nie rozstane ��

    OdpowiedzUsuń
  3. Super dziewczyny, że Wy również macie swoje tusze z którymi się nie rozstajecie :) Wybróbuje oba w takim razie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lash Sensational to moj ulubieniec :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Również mam , jak dla mnie super tusz z Maybelline :) Najlepszy <3 Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przypuszczałam, że Wibo robi takie dobre mascary. Trzeba w takim razie przetestować ☺

    OdpowiedzUsuń
  7. oj tak ja tez nie przypuszczalam :) tanie a jakie dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wibo Panoramic Lashes miałam jakiś czas temu i na pewno jeszcze do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń