środa, 11 maja 2016

Idealny duet? Nie...


   

Witajcie kochane ! Jak widzicie już na załączonym zdjęciu post dziś będzie dotyczył dwóch kosmetyków.. które aż tak dziewczyny zachwalają. Jeśli jesteście ciekawe czy również ja je pochwale zapraszam do lektury. :)

                                       


Celowo zakupiłam starszą wersje podkładu Revlon bez pompki po to aby mieć porównanie z nowszą wersją z pompką. 

Moje pierwsze wrażenie hmmm podkład bardzo lejący się o przepięknym zapachu. Wklepując go gąbeczka pięknie stapia się ze skórą. Bardzo fajnie kryje przy czym pozostawia na twarzy efektu maski. Jeśli chodzi o zmatowienie twarzy również dobrze się spisuje . Przy aplikacji podkłądu znalazłam również minusy :( przede wszystkim aplikacja ze szklanej buteleczki bez pompki czy aplikatora jest bardzo uciążliwa, również co zauważyłam to jest to podkład dość cięzki.. zapycha pory i ciężko si.e go zmywa. Jednakże pomimo tych wad jest to mój ulubieniec.. :)

Teraz kilka słów o tuszu o którym jest aż tak głośno.. jak dla mnie niepotrzebne zamieszanie wokół niego . Jeśli miałabym mu wystawić ocenę od 1-10 stawiam na 4.
Ani jakoś szczególnie nie rozdziela rzęs, objętości również nie dodaje jedyne co to delikatnie wydłuża. W dodatku, że jest drogi to ja znalazłam w nim praktycznie same wady. Testowałam wiele tańszych tuszy, z których jestem mega zadowolona. Ten jednak nie spełnił moich oczekiwań. 




Jestem ciekawa waszych opini na temat tego duetu :)


1 komentarz:

  1. Podkład używałam i tak samo twierdze ze zapycha pory.Nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń