środa, 5 lipca 2017

Prawa czy lewa? Czyli test masek Detox z aktywnym węglem.



Hej kochane :) Jakiś czas temu pod lupę wzięłam te oto dwie maseczki. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii to zapraszam dalej :)

Przez przypadek na zakupach natrafiłam na maseczki oczyszczające, wiec pomyślałam kupie i zrecenzuje. Czemu nie. :)

Od razu wspomnę o cenie .. maseczki kosztują coś do 2 zł. 
Cena spoko więc bez zastanowienia się skusiłam i wrzuciłam do koszyka.

Obie maski są do skóry mieszanej, tłustej i trądzikowej.
Na twarzy trzymamy 10-15 min i zmywamy letnią woda.
Ładnie pachną dość przyjemnie no i bez problemu się je nakłada.

Jak dla mnie maseczki są takie sobie..naprawdę bez rewelacji..
Żadna z masek porów mi nie zwęziła tak jak obiecuje producent.. 😕
fakt faktem twarz jest mięciutka po nich .
 ale jeśli miałabym wybierać pomiędzy Marion a Bielenda hmmm
wybrałabym Marion:)
dlaczego? a dlatego, że szybciej zasycha i łatwiej się zmywa.
 
Generalnie ponownie ich nie kupie i będę szukać nadal maseczek detox, które polubię...

Pozdrawiam i ściskam gorąco ! 

 




3 komentarze:

  1. Ja mam z bielendy carbo detox żel oczyszczający do twarzy i krem 😁 używam te produkty i jestem zadowolona😃 mam taką twarz jaką miałam jak byłam w ciąży czyli bez dużych zmian na twarzy😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Maseczki z przeznaczeniem do pielegnaci cery tlustej i mieszanej czyli nie dla mojej cery.Ale warto wiedziec jak sprawdzaja się...

    OdpowiedzUsuń
  3. Generalnie, to ja nie wierze w skuteczność maski która kosztuje 2 Zł :-D

    OdpowiedzUsuń