Witajcie kochane :) jakiś czas temu testowałam maseczki w postaci nasączonej tkaniny.
Powiem Wam, że miałam ubaw nakładając je na twarz.. mega śmiesznie wyglądałam... :)
ale oczywiście selfie zrobiłam w maseczkach aby to uwiecznić :D także zapraszam na poprawę humoru :D i recenzje obu masek :)
Zacznę od wersji nieco bardziej zabawnej :) czyli...
tak tak mowa właśnie o Bubble Mask, która odświeża i redukuje rozszerzone pory.
Maska, która jest bardzo mocno nasączona, delikatnie pachnie. Tkanina bardzo dobrze dopasowuje się do cery. Po chwili słychać jak bąbelki na twarzy się produkują. Jest to bardzo przyjemne uczucie hmm porównywalne do łaskotania i masowania.
a teraz się pośmiejemy troszkę :)
Ogólnie wrażenia po jej zastosowaniu mam bardzo pozytywne. W naprawdę szybki sposób odświeżyła moją cerę. Zaczerwienienia zmalały a twarz była bardzo gładka.
Cena ok 15 zł/23ml.
a teraz przejdźmy do Maski Węglowej, która oczyszcza i detoksuje
Również jest to maska w postaci mocno nasączonej tkaniny, która absolutnie nie zjeżdżała z twarzy a wręcz przeciwnie bardzo dobrze do niej przylegała.
Maska bardzo ładnie nawilżyła moją twarz oraz skóra była wyraźnie jaśniejsza. Dzięki masce cera stała się o wiele bardziej matowa z czego jestem bardzo zadowolona . :)
Cena ok 16 zł/23 ml
I to tyle moich wypocinek :D
Generalnie bardzo polecam kochane abyście przetestowały maski na własnej skórze.
a firmie L'biotica bardzo dziękuje za możliwość przetestowania obu masek.
POZDRAWIAM :)